sobota, 7 czerwca 2014

Kolej na fotelik do samochodu


Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że jazda samochodem, nawet z doświadczonym kierowcą zawsze niesie za sobą jakieś ryzyko. Jazda samochodem to nie jazda wózkiem... Wózek dziecięcy z założenia przeznaczony do przewożenia dziecka. Choć możemy być pewni kompetencji i umiejętności naszego kierowcy, to nie możemy za żadne skarby ufać innym użytkownikom jezdni. Dlatego tak ważne jest to, by zapewnić wszystkim podróżującym z nami samochodem dostateczne bezpieczeństwo - pilnować, by wszyscy byli pozapinani w pasy, a dzieci w fotelik dziecięcy. Niestety jednak wielu kierowców bagatelizuje potencjalne zagrożenia i pozwala swoim pasażerom na nieprzestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Wiele razy, stojąc w korku, czy na światłach widziałam, jak dzieci biegają sobie (tak, dosłownie biegają) nie zapięte w żadne pasy czy fotelik samochodowy po tylnych siedzeniach. Nie zastanawiam się gdzie ci rodzice mają jakąkolwiek mądrość, ale jakoś od razu wyobrażam sobie, że ktoś uderza w tył tego samochodu, bądź kierowca zagapia się i gwałtownie hamuje przed przejściem dla pieszych. Obraz powstający w wyobraźni jest niezbyt przyjemny i nikomu nie życzę takiej sytuacji. Jednak dziwne jest to, że rodzice, którzy tak bardzo kochają swoje dzieci, że pozwalają im na robienie co tylko chcą w samochodzie, żeby tylko były szczęśliwe, nie potrafią wyobrazić sobie tego co ja. Nie wiedzą tylko albo nie chcą wiedzieć, że ta wspaniała beztroska może skończyć się czasami na ostrym dyżurze w szpitalu lub w najgorszym przypadku - dwa metry pod ziemią. A wystarczy tylko odwiedzić z pociechą sklep dziecięcy i dobrać dla niego odpowiedni fotelik. Nie tylko uchroni on naszą pociechę w wypadku, ale także portfel rodziców w razie rutynowej kontroli drogowej, gdyż za nie przewożenie dzieci w fotelikach grozi mandat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz